Jak hipermarkety manipulują cenami

Przypadkiem wyjąłem dziś ze skrzynki pocztowej plik gazet reklamowych różnych sklepów. Podczas lektury ich zawartości moją uwagę zwróciły szczególnie dwie z nich. Zresztą zobaczcie sami.

Najpierw spójrzcie na pierwszą stronę gazetki sklepowej hipermarketu Real:

hipermarket real

Teraz zobaczcie ostatnią stronę gazetki sklepowej hipermarketu Auchan:

hipermarket auchan

Widzicie różnice? To są gazetki z tego samego (obecnego) tygodnia. Porównałem również ich zawartość – niektóre strony są zupełnie identyczne, poza ceną. Na przykład różnica w cenie zniczy wynosi w większości przypadków 1 zł (drożej w real).

Kolejna ciekawostka – do wyboru mamy dwa identyczne miksery. Ale w markecie Auchan jest on reklamowany jako przeceniony ze 149 zł!

Natomiast patelnia w Auchan jest nowością w cenie 10,99 zł, ale już w Real jest tylko zwykłą patelnią z gazetki w cenie 11,99 zł. Dlaczego te same patelnie w jednym sklepie są nowością a w drugim już nie?

Skąd takie różnice w cenach tych samych produktów?

Warto dodać, że od początku tego roku właścicielem sieci sklepów Real jest nie kto inny, jak sieć Auchan. Coraz częściej w obydwu gazetkach są te same produkty. Ja wysnuwam z tego wniosek taki, że według właściciela obydwu sieci w Realu ma być drożej (nie wiem dlaczego, może to sklep dla tych, co nie zwracają uwagi na ceny?). Dla mnie to znak, że w Realu nie warto robić zakupów (bo ja należę do tych, co zwracają uwagę na ceny). To tylko utwierdza mnie w moich wcześniejszych odczuciach. Wcześniej dzięki odkrytej przeze mnie specyfice naliczania zniżek, mogłem robić zakupy w realu z 20% rabatem. Jedna od roku nie ma już takiej możliwości, więc zakupy tam są po prostu nieopłacalne.

Czy hasła zamieszczane w gazetkach typu „nowość”, „promocja” albo dodawanie przekreślonej ceny wyższej od faktycznej ceny sprzedażowej są nic nie znaczącymi sloganami?

Zastanówcie się nad tym przed kolejnymi zakupami. Niech Waszym punktem odniesienia do określenia wartości produktu nie będzie cena podawana przez sprzedawcę. Bo on nami próbuje manipulować tylko po to, abyśmy kupili więcej. Pal to sześć w przypadku gdy sprawa dotyczy zakupu kilograma ziemniaków na targu – każdy sprzedawca powie, że lepsze są te, które są droższe. Ale np. zakup miksera to już większa sprawa i warto wiedzieć, w jaki sposób duże markety pogrywają na naszym umyśle. Swoją drogą czy lubicie robić interesy z kimś, kto Wami manipuluje?

11 komentarzy

  1. Potwierdzam, też zauważyłem takie podobieństwa i na pewno Real jest najdroższy, a najtańszy z hipermarketów właśnie Auchan, choć to średnio, bo niektóre ceny można trafić dobre w Tesco, rzadziej Carrefour. No i rządzą mniejsze sklepy typu Biedronka, Lidl 🙂

    1. Moim zdaniem w Biedronce i Lidli jest raczej drogo i wybór kiepski. Oczywiście zależnie jaki koszyk produktów wybierzemy to w różne sklepy mogą wypaść najtaniej. Przy produktach które ja kupuję najczęściej Leclerc Bielany wypada najtaniej. Piszę Bielany ponieważ, ceny jak i asortyment różni się pomiędzy Leclercami w Warszawie. Na drugim miejscu stawiam Carrefour. Tesco na trzecim miejscu – są produkty tanie które tam można nabyć ale odbijają sobie na innych ;). Też należę do osób które trzy razy obejrzą wydawaną złotówkę.

  2. Ciekawe, z tego co wiem dopiero niedawno Real przeszedł zmiany właścicieli. Moim zdaniem to jeden z droższych sklepów. Nigdy tam nie lubiłem robić zakupów. Wolę Tesco albo małe biedronki itp. gdzie ceny są całkiem fajne.

  3. Akurat co do Biedronki, to obserwuję od pewnego okresu stałą utratę wartości/jakości produktów spożywczych. I cena nie powinna odgrywać tutaj najważniejszego czynnika – poza tym ceny nie są tak niskie jak kiedyś.

  4. Specjaliści od marketingu, potrafią nam tak zamydlić oczy, że będziemy kupować nie to co chcemy, a to co oni nam zaproponują. Dlatego na wszystko należy bardzo uważać, szczególnie teraz, gdy zbliżają się Święta i robimy więcej zakupów niż zwykle.

  5. Tak – pojadę na drugi koniec miasta do Auchan żeby kupć patelnię złotówkę taniej i… wydam na paliwo kilkakrotnie więcej 🙂 (Inna sprawa, że zupełnie nie mam pojęcia dlaczego nie mogą być różne ceny w różnych sklepach – choćby tego samego właściciela. A może mają wyższe koszty w Realu?). Moja ciocia jeździ po marketach i wie, w którym cukier jest 20gr tańszy 🙂 Ale nie pomyśli, ile ją kosztuje to jeżdżenie, a czas też kosztuje. Co do kart z promocjami w bankach, to teoretycznie się opłaca. Tylko kto ma czas pilnować tych wszystkich terminów, warunków i zobowiązań? Zapomniesz o czymś i bulisz więcej niż zaoszczędziłeś. Także takie podejście to dziadowanie, nie oszczędzanie.

  6. o tym ze auchan wykupił reala wie niewiele osób(bo niby po co im ta wiedza). a gazetki specjalnie sa podobne i maja takie same artykuły w róznych cenach (na niekorzyść sklepu Real) po to aby ludzie nabrali przekonania o tym, że w auchanie jest taniej. zapewne za jakięs czas zniknie logo reala i pojawi się w tym samym miejscu logo auchan i tym bardziej ludzie pobiegna to tego sklepu bo przecież jest on tańszy. o sztuczkach jakimi posługują się specjaliści od marketingu przeczytasz na moim blogu http://stabilizacja-finansowa.blogspot.com

  7. W gazetkach jakie do mnie przychodzą są dwa terminy. Cześć produktów jest tańsza od czwartku reszta od soboty ale, które kiedy to się nie dowiesz. Czy tylko w moim sklepie tak jest?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.