Przygotowałem prezentacje dwóch dużych programów lojalnościowych. Są one o tyle ciekawe, że i tak robicie zakupy w przedstawionych niżej sklepach, więc warto zyskać w nich stały rabat.
Payback
System payback polega na zbieraniu punktów za wydane pieniądze w kilkudziesięciu sklepach i sklepach internetowych. Główni partnerzy programu to Real, Allegro, BP, Empik i Orange. Każdy punkt ma równowartość 0,01 zł. Punkty mogą być przyznawane w różnych proporcjach, zależnie od sklepu (np. w sklepie internetowym McAfee 8 pkt. za każde wydane 1 zł, a na allegro 1 pkt. za każde 3 zł). Punkty można wymieniać na nagrody (co uważam za nieopłacalne, bo te nagrody można kupić za równowartość punktów w pieniądzu) albo np. bony zakupowe w sieci Real (niedawno wykorzystałem bony, które obniżyły mi koszt zakupów o 90 zł).
Osobiście najczęściej zbieram punkty payback w:
Hipermarket Real – 1 pkt. za każde wydane 2 zł w sklepie (równowartość 0,5% rabatu).
Allegro – 1 pkt. za każde wydane 3 zł (tyle co 0,33% rabatu).
Poza samym zbieraniem punktów system oferuje dodatkowe bonusy. Mogą to być np. kupony zwielokratniające liczbę zdobywanych punktów.
Kupony można zdobyć na trzy sposoby:
- pocztą od payback,
- dostać książeczkę z kuponami w partnera programu,
- aktywować na swoim koncie payback w Internecie.
Ciekawostka:
Program payback daje możliwość kumulowania bonusów. Dzięki temu któregoś dnia zapłaciłem za zakupy ponad 14% mniej – pisałem o tym w styczniu.
Clubcard
Jego klienci dostają bodajże 1 pkt (=1 grosz) za każde wydane 2 zł, które otrzymują raz na kwartał pocztą w formie kuponów zniżkowych na zakupy (dodatkowo dostajesz kupony zniżkowe na kilka innych produktów, np. my ostatnio mieliśmy -50 groszy na bagietki przy zakupie dwóch sztuk, które są normalnie po 68 groszy oraz na piwo, którego nie lubię i warzywa, których nie jadam).
Poza tym mając kartę Clubcard możesz korzystać z promocji, które co jakiś czas organizuje hipermarket (najczęściej jakiś gratis typu pudełko jajek przy zakupie powyżej 100 lub 150 zł).
Przykład:
W weekend 4-6 maja w Tesco była promocja dla wszystkich klientów na pieluchy Huggies (opakowanie 128 szt.). Można je było kupić po 55,99 zł (zazwyczaj są po 59,99 zł). Kupując pieluchy, skorzystałem z kuponu zniżkowego (o 15 zł mniej), który dostałem pocztą od Clubcard. Za pieluchy przy kasie zapłaciłem 40,99 zł, płacąc kartą z Dobrego Konta, dzięki czemu dostanę zwrot 1,22 zł. Poza tym otrzymam punkty Clubcard o wartości 0,20 zł. Ostateczny koszt pieluch wyniósł 39,57 zł. – o 33% mniej od pierwotnej ceny.
Jestem uczestnikiem obu programów. W PayBack mam ponad 3700 pkt i jeszcze nie odczułem żadnych namacalnych korzyści, natomiast w ClubCard regularnie dostaje bony zniżkowe i bony płatnicze , ale niestety na niskie kwoty. Jednakże najbardziej sobie cenie program lojalnościowy Lyoness do którego należy Carrefour Saturn Media Markt Orlen i kilkaset innych sklepów. Tam dostaje duzo więcej korzyści, że już nie wspomnę że otrzymuję gotówkę za zakupy, a nie jakieś punkty.
Punkty payback łatwo wymienić tu:doladowania.orange.pl
Możesz napisać coś więcej? Ile musiałeś zapłacić aby uczestniczyć w piramidzie Lyoness? Ile zarabiasz np. za zakupy w Carreforur? Na ich stronie są tylko ogólniki, zaś w Internecie jest bardzo dużo negatywnych komentarzy na temat tej firmy.
Jeśli chodzi o hipermarkety to w praktyce każdy wydaje własne karty kredytowe:http://www.realfinanse.pl/kredyt_zero_procent.phphttp://www.tesco.pl/finanse/darmowe-raty.phphttp://www.carrefour.pl/page/pl/tanie-promocje/uslugi/karta-carrefour-visa/promocje/PS: biorąc pod uwagę że do końca 2012 wypłaty cashback są za darmo warto rozważyc
PS to był apropopo visa millenium i premii za cashback 😉