No i nie wytrzymałem. Poszedłem do pracy na etacie.
Presja najbliższej rodziny, zwłaszcza żony, zmusiła mnie do podjęcia pracy na etacie. Ciągłe narzekania, że tylko siedzę przy komputerze albo zajmuję się rzeczami, z których owszem są pieniądze, ale nie stałe i pewne, przekroczyły próg mojej wytrzymałości.
Od listopada pracuję na etacie w małej ale przyjaznej firmie, gdzie za niewielkie pieniądze zajmuję się tym co lubię. Poza tym przeprowadziliśmy się z rodziną obok mojego nowego miejsca pracy. Droga zajmuje mi około 5 minut. Dzięki temu mam nadzieję, że znajdę jeszcze czas na własne interesy…
Z przeprowadzką wiążą się duże dodatkowe koszty, o czym postaram się napisać niebawem (może jak już będę miał podłączony Internet w domu).
A może żonę lepiej wysłać?
I możesz powiedzieć jaką fundację założyłeś?
PS. Daj możliwość linkowania jako nick, to będziesz mieć więcej komentarzy. Będę zmuszony wstawić w ten sposób: pomysł na biznes
🙂
Od pewnego czasu śledzę Twego bloga i też jestem ciekaw tej fundacji…
To ja coś pisałem o fundacji? 😛
Moja fundacja zajmuje się edukację ekonomiczną.
Ma się dobrze, choć w związku z podjęciem pracy etatowej może jej się pogorszyć.
Podlączony internet? Gaweł ma najtańszą neostradę, Paweł korzysta z Aero2 😉
Praca na etacie to bardzo rozsądna decyzja i przecież nie ostateczna.
Dzięki stałym wpływom będzie miał Pan możliwość inwestowania w rozwój swojej strony. I tak powoli suwak czas-pieniądze będzie przesuwał się w stronę pieniędzy z własnej działalności. I wtedy można przejśc na swoje.
A zainteresowanych różnicą między praca na etacie a własną D.G. pozwolę sobie odesłać do artykułu: http://startkariery.pl/etat-czy-wlasna-firma/
Etat ma swoje plusy:)